piątek, 29 lipca 2011

Dzień dobry

Wchodze jasno w świat, codziennie i nie zmiennie, taka sama, z tym samym spojrzeniem, tymi sami myślami, staje się realna z każdym krokiem i oddechem, czasem muszę coś od nowa, oddychać, wyrównać swój puls, uporządkować myśli, tak by wszystko pasowało i miało swoje miejsce. Potem podnoszę powoli głowę, zatrzymuje rękę w połowie ruchu po kawę i wiem, że to dobry dzień. Czym będzie się różnił od innych? Ta ciekawości i niewadoma - lubie je. Kawa skończona. Mogę ubrać ciało, i wymówić kilka pierwszych, pogodnych słów, bo po co szukać innych.... pierwsze słowa mogą być zawsze na dzień dobry: Kocham.


czwartek, 28 lipca 2011

"są chwile, gdy słowa tracą znaczenie, są znaczenia, których nie da się wyrazić przez żadne słowo" - dlatego milcze i delikatnie pieszcze każdą chwile, którą przynosi ten czas ...






Pozdrawiam czwartkowo z mocą pełną marzeń.

poniedziałek, 25 lipca 2011

nuty

W życiu definiuj nas wiele... nie umiem się oderwać od tych nut.


Uspokajają, dają wsparcie i pozwalają marzyć ...


Cóż mogłby zdziałać nasz umysł gdyby nie marzenia zaklęte w nuty?




Pozdrawiam wakacyjnie.

sobota, 23 lipca 2011

Jak pinokio





Nie trzeba wiele by wyciosać z siebie
niczym z pustego kawałka drewna
Smak
Zapach
Dotyk
Pamięć
Tęsknote
Milczenie!

Krzyk duszy...




ps. Robiłam to zdjęcie jakiś czas temu, ale nadal niesie w sobie wiele emocji. W chwilach, kiedy dusza postanawia rozmyslać, trawić rzeczywistość jakoś nieodparcie lubie po nie sięgać.

czwartek, 21 lipca 2011

Kiedy łowi się chwile szczęścia






Wystarczy tylko chęć by złowić to piękno, które wskrzesza skrawki duszy.
Kawałek soczyście zielonej trawy, uśmiech najbliższych i wydaje się, że
blisko domu może być równie magicznie jak na dalekich krańcach świata.





Zmagam się na dziś z chęcią by z marzeń tkać rzeczywistość.



środa, 20 lipca 2011

smak myśli



Przypominają mi się czasem te drobne chwile, kiedy panuje cisza taka,
która nie napawa lękiem a wypełnieniem i spokojem. Myśli wtedy jasno krążą po duszy jak poranny aromat kawy z cynamonem.
I w tej chwili, ta jasna bezwarunkowa myśl o tym gdzie można iść, jaki kierunek obrać i co wytycza szlak.

Wczorajszy temat prawdy, w ujęciu filozoficznych rozważań tych wielkich

i nas samych.
Próba pobudzenia myśli, zdiagnozowania własnych poczynań i przemyśleń. Dlaczego warto pytać?

Może odpowiedz jest prosta, pytania nas budzą, zatrzymują, zastanawiają nad tym, co w nas nieuniknione,
lekko zamazane przez codzienny bieg i pośpiech. Wystarczy chwila by zadać kilka pytań.

Czym jest prawda? Jaki ma smak?

Wczoraj wysnuło się kilka definicji, każda miała swój sens i smak, ale czyż to, co nie najprostsze nie bywa najtrafniejsze.
„Prawda jest i nie trzeba jej definiować” „Prawda to, to co jest, nieprawda to, to czego nie ma”
Religia, filozofia, literatura, zawsze próbują odpowiedzieć na to odwieczne pytanie, każda z dziedzin na swój własny sposób, każda wytycza kierunki myśli, definicji, zderza nas z problemem, stawia w chwilach próby
z samym sobą.
Trzy płynące rzeki ludzkiej cywilizacji lub drogi, którymi poruszają się nasze poszukujące dusze.
Aż nasuwa się zdanie…tak trwają filozofia, religia i literatura, te trzy z nich zaś najważniejsza jest …..??