Ania nazwała jej Lalami Mimi, tak jak przypuszczałam na jednej się nie skończyło, cały dzień przy maszynie zaowocował 3 następnymi lalami czy będzie ciąg dalszy... gdyby czas mógł się rozciągać, kto wie... a tak jedno zadanie godzi następne, a wraz z nim sporo frajdy. Pozdrawiam ciepło wszysykich odwiedzających.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz