Poszukiwanie dopełnienia, niezmiennego, które wypełnia doskonale, otula. Mieć je pod stopami, czuć w płucach, kiedy oddech nawraca. Wstawać co rano w ciszy i spokoju. Doskonalić krok po kroku to, co tak otwarcie i oczywiście płynie z duszy. Wypełniać siebie. Czy poszukując idealnego Kwiatu nie dochodzi się w ostateczności do tego, że One wszystkie są doskonałe? Znaleźć spokój w sobie. chwycić ten sznurek, który to wszysko pobudza. Mieć w sobie to rozedrganie i wyciszenie... Patrzeć na dzieci kiedy rosną i czuć pełnię.
środa, 21 września 2011
niedziela, 18 września 2011
poniedziałek, 12 września 2011
niedziela, 4 września 2011
Filozofia Środka...?
Struna pęknie, jeśli naciągniesz ją zbyt mocno, nie zagra jeśli bedzie za luźna.
Tak nieustannie trwają poszukiwania środka domu, środka duszy i środka codzienności. Lubię te poszukiwania, i chwile kiedy czuję jak coś się zmienia, kształtuje. Cudowna chwila przemiany niby nie widoczna, a gdzieś intuicyjnie wyczuwalna. Piękny to czas w Nas i wokoło Nas.
Cudownego tygodnia dla Nas wszyskich!
Subskrybuj:
Posty (Atom)